Pracowałem nad wydarzeniem w Sundance dla YouTube na początku mojej kariery, a Robert Redford był w pewnym sensie częścią tego. Poproszono mnie, żebym przyniósł mu lunch do jego samochodu na zewnątrz, a kiedy zapukałem w okno, opuścił je, żeby wziąć jedzenie, a w tle leciał Black Eyed Peas. Uznałem to za niezwykle zabawne i niespodziewane, więc przypadkowo się zaśmiałem, a on się uśmiechnął. RIP królu.