Dla mnie są tylko trzy zastosowania pieniędzy, które mają sens. Dwa są materialne, a jedno psychologiczne. Te materialne dotyczą miejsca, w którym mieszkam. Dom w lokalizacji, którą uwielbiam, i miejsce, które pozwala mi pielęgnować poczucie wspólnoty. Bycie bezgranicznie zakochanym w mojej okolicy i bliskość do wielu osób, które cenię. To psychologiczne pozwala mi po prostu postrzegać czas jako zasób obfity. Jeśli pojawiłby się niespodziewany wydatek, mógłbym go pokryć dla siebie lub mojej rodziny na miejscu, bez zmiany w moim codziennym życiu. W obliczu kapryśnych warunków ekonomicznych czułbym, że nie muszę się spieszyć, aby się dostosować, a życie moje i mojej rodziny pozostaje niezakłócone, jakby nic się nie stało. Poza tymi aspektami, niewiele rzeczy naprawdę mnie ekscytuje. Idealna sytuacja życiowa sprawia, że czuję się podekscytowany, ponieważ to dosłownie tam dzieje się 99% mojego życia. To tam budzę się i kładę spać. To, czemu jestem wystawiony o każdej porze dnia. Czując się nieustannie zainspirowanym i pełnym energii przez wszystko wokół mnie, po prostu nie da się tego wycenić. Psychiczna wolność sprawia, że czuję spokój, ponieważ tworzy obecność. Kiedy myśl o negatywnym scenariuszu przestaje napełniać mój umysł zmartwieniami, cieszenie się chwilą staje się bezwysiłkowe. Zrelaksowana wersja mnie to najlepsza wersja mnie. Na co wydaję, wydaję z intencjonalnego miejsca czystej miłości. Nie obchodzi mnie ROI. Robię to dla własnej satysfakcji, nawet jeśli nie ma to sensu na papierze. Na co nie wydaję, inwestuję z intencjonalnego miejsca czystej praktyczności. Upewniam się, że liczby się zgadzają. Pozwalam, aby ta satysfakcja była doświadczana na zawsze.