Komicy nocni w ogóle stali się zbyt polityczni jak na mój gust, brakuje mi Jaya Leno i Conana. Kiedy byłem dzieckiem, obaj krytykowali obie strony. Wszyscy uważali to za zabawne. Wszyscy mogli się z siebie śmiać. Tęsknię za tamtą erą.