Post o Hayeku/Polanym naprawdę umieścił moje pisanie na mapie. Lubię mówić, że bracia Polanyi (Karl i Michael) są moimi ulubionymi austriackimi ekonomistami z kilku zabawnych powodów: - nigdy nie są kojarzeni z tą szkołą, ale - austriacka ekonomia to ślepy zaułek, więc można by trochę zamieszać - Polanyiowie dorastali w Austro-Węgrzech - Karl wygrał debatę o kalkulacji socjalistycznej (Mises nawet zgodził się z jego punktami, ale argumentował, że Polanyi nie opowiadał się za socjalizmem, lecz syndykalizmem) - Michael miał głęboki wpływ na Hayeka i był wczesnym członkiem Mont Pelerin (choć później zrezygnował z członkostwa)

Nauki humanistyczne to żart. Ten facet Lorenzo otrzymał najbardziej uznaną edukację humanistyczną, jaką można sobie wyobrazić, a nawet nie potrafił prowadzić banku swojego dziadka. To wstyd.