Historia czytania sprawia, że postrzegam dynamikę między biednymi masami a bogatą elitą jak relację między autystą, który energicznie kiwa głową, a jego opiekunem. Autysta jest irytującym obciążeniem, ale opiekun wciąż wykorzystuje to jako wymówkę, by zamknąć autystę w szafie i go bić??