Pamiętasz to 👇? To był 9 kwietnia, dzień ogłoszenia 90-dniowego wstrzymania taryf na "dzień wyzwolenia", a Trump mówił, że kraje "umierają, żeby zawrzeć umowę" i zrobią wszystko, aby to osiągnąć, "całując go w tyłek", aby zawrzeć umowy. W zasadzie narracja była taka, że kraje były tak zdesperowane, aby uniknąć taryf, że zawarcie umów będzie łatwe. Teraz mamy 7 lipca, dosłownie w przeddzień 90-dniowego terminu. Gdzie więc jesteśmy? 1) Nie osiągnięto ani jednej rzeczywistej umowy handlowej. USA osiągnęły 3 "ramowe" porozumienia z odpowiednio Chinami, Wielką Brytanią i Wietnamem, ale nawet w przypadku tych umów USA nie negocjowały z pozycji siły, gdzie druga strona "całowała ich w tyłek" (może z wyjątkiem Wielkiej Brytanii). W rzeczywistości ramowe porozumienie z Chinami - zdecydowanie najważniejszym krajem - zostało przyjęte właśnie dlatego, że Chiny odpowiedziały na taryfy Trumpa i zakazały eksportu rzadkich ziem, zadając realne szkody gospodarcze i zmuszając USA do szybkiego negocjowania porozumienia, które ratowało twarz, przywracając chiński eksport przy jednoczesnym obniżeniu amerykańskich taryf. 2) Scott Bessent właśnie przyznał, że "wiele z tych krajów nigdy nawet się z nami nie skontaktowało." 3) Co najważniejsze, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, USA nie osiągnęły ani jednej umowy z żadnym ze swoich tradycyjnych sojuszników i zamiast tego tylko udało im się ich całkowicie antagonizować. Tak bardzo, że japoński minister finansów zagroził, po raz pierwszy w historii i w telewizji narodowej, sprzedażą swoich aktywów w amerykańskich obligacjach skarbowych jako narzędzia wojny gospodarczej przeciwko USA. W zasadzie, w przeciwieństwie do tego, co Trump oczywiście wydawał się wierzyć, taryfy na Dzień Wyzwolenia osiągnęły dokładnie odwrotny skutek. Zamiast tego, aby kraje błagały o litość, większość po prostu go zignorowała, sojusznicy stali się wrogo nastawieni, Chiny zmusiły go do ustąpienia jako pierwsze, pokazując, że mogą zadać realny ból gospodarczy, a Ameryka kończy z wrażeniem słabości, izolacji i wyprzedzenia przez te same kraje, które Trump twierdził, że będą "całować go w tyłek." Jak zawsze, Trump jest wielkim odkrywcą i w tej sytuacji ujawnił, że Ameryka po prostu nie ma dużego znaczenia w handlu dla reszty świata, przynajmniej nie na tyle, aby obniżyć się do całowania go w tyłek.
118,26K