Cieszę się, że mainstreamowe media wczoraj zrównoważenie relacjonowały wiec w Londynie Z pewnością byli tam jacyś nieodpowiedni ludzie, każdy duży wiec przyciąga ekstremistów, ale ogólnie wygląda na to, że większość to normalni, zaniepokojeni obywatele, którzy bronią swoich przekonań. Tommy Robinson jest dla mnie zbyt ekstremalny, tak jak przypuszczam, że dla większości ludzi. Nie zgadzam się z wieloma jego poglądami/wiarami. To, co powinniśmy wszyscy zauważyć, to to, jak potrafi przyciągnąć tak wielu normalnych ludzi, którzy w wielu kwestiach się z nim nie zgadzają. To mówi mi jedną główną rzecz: brakuje umiarkowanych/pragmatycznych/centrowych głosów politycznych w Wielkiej Brytanii. Prawdopodobnie spowodowane to zostało przez lata strachu przed atakami i anulowaniem przez skrajnie lewicowych. To prawdopodobnie również wyjaśnia, dlaczego Nigel Farage i Reform cieszą się tak dużym sukcesem w sondażach. Dla wielu wydaje się, że nie ma innej opcji. Partia konserwatywna już nie jest konserwatywna i nic nie reprezentuje... partia pracy nie wie, gdzie ma tyłek, a gdzie łokieć. Więc jaką inną opcję mają ludzie, jeśli nie Reform? To nie tylko głosy konserwatystów, które Reform zdobywa. Zyskują również głosy od Partii Pracy. Ostatnie sondaże pokazują rosnące przejście z bazy Partii Pracy, szczególnie w Red Wall. Ich poparcie jest na historycznych minimach, ponieważ wielu czuje się zawiedzionych ich sposobem radzenia sobie z takimi kwestiami jak imigracja, podatki, usługi publiczne itp., a Reform jest tym, który korzysta. Partia Pracy i konserwatyści zbyt długo zawiedli swoich ludzi, dlatego wielu w Wielkiej Brytanii mówi, że dość tego/zmiana jest potrzebna... tylko Reform wydaje się być jedyną inną opcją. Mówię to jako ktoś, kto niekoniecznie chce, aby Nigel Farage był premierem, nawiasem mówiąc. Okno Overtona szybko się przesuwa na naszych oczach. Polityczny wahadło się huśta. Jeśli, tak jak ja, nie chcesz, aby huśtało się zbyt daleko, jako naród musimy zapewnić, że obie strony debaty są wysłuchiwane sprawiedliwie, bez niepotrzebnego etykietowania/ataków... ponieważ normalni ludzie mają dość bycia nazywanymi 'faszystami' i 'skrajną prawicą' za bycie patriotycznym lub za posiadanie rozsądnych, powszechnych i mainstreamowych opinii. Nie każdy, kto jest na prawo od centrum, jest skrajnym prawicowcem. W ten sam sposób, w jaki nie każdy, kto jest na lewo od centrum, jest skrajnym lewicowcem. Uczyńmy niuanse wielkimi znowu.