Kolega nawet oznaczył Robinsona w poście z obrazkami FBI i napisał 'wya', co oznacza 'gdzie jesteś?', obok emoji czaszki. Chwilę później Robinson zlekceważył oskarżenie, odrzucając je, mówiąc, że to jego sobowtór próbuje 'wpakować mnie w kłopoty'. Inny użytkownik w 20-osobowej grupie czatowej miał zasugerować, aby zgłosić Robinsona, aby zgarnąć pokaźną nagrodę w wysokości 100 000 dolarów od FBI, podczas gdy trwało polowanie na niego. "Tylko jeśli dostanę swoją część," odparł rzekomy strzelec.