Wygląda na to, że pisarze są obsesyjnie zainteresowani tematem *wolności słowa dla mnie, ale nie dla ciebie*. Może próbują zilustrować, jak ludzie wydają się naturalnie skłonni do hipokryzji. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek zrozumiemy tę wiadomość. Cóż, wracajmy do show.