Odejście Paula Newmana (2008), Seana Connery'ego (2020), Sidney'a Poitiera (2022) i teraz Roberta Redforda (2025) sygnalizuje powolne znikanie pewnego typu postaci XX wieku: mężczyzn, którzy ucieleśniali klasyczny styl, odzwierciedlając swoje gusta, a nie profesjonalnego stylistę.