Ironią dla mnie jest to, że najgorszą częścią bycia bykiem AI przez ostatnie 3 lata nie była zmienność, lecz to, że ludzie odrzucali moje przekonanie jako zbyt młode, by zrozumieć „prawdziwe ryzyko”. Okazało się, że prawdziwe ryzyko polegało na tym, by nie brać udziału w największym sekularnym handlu naszego pokolenia.