To znaczy, tak, to mnie denerwuje, ponieważ powinno cię to denerwować. I mówię to zresztą jako ktoś, kto jest w porządku z Floydem i uważa jego śmierć za godną ubolewania. Lewicowcy będą się wściekać z powodu głupich ran ego, ale uznają prawidłowe wyrażenia gniewu i frustracji za żałosne i godne pogardy, bo broń Boże, żebyś pokazał swoje prawdziwe uczucia.