Czuję, że mieszkanie z rodzicami do późnych lat 20-tych, a nawet wczesnych 30-tych, jest dobre i powinno być bardziej normalizowane. Pomaganie ludziom, którzy cię wychowali, i cieszenie się ograniczonym czasem, który z nimi masz, przy jednoczesnym maksymalizowaniu swoich finansów poprzez unikanie czynszu oraz dzielenie rachunków/wydatków z rodziną może przynieść naprawdę dobre rezultaty dla wielu osób. Oczywiście to zależy od sytuacji (zależy od twojego statusu związku/relacji z rodzicami), ale nie powinno być postrzegane jako de facto porażka/najgorsza opcja awaryjna.
dosłownie jedynym minusem jest to, gdy przypadkowo zasypiasz w okularach VR i z opuszczonymi spodniami, po maratonie goon o 4 rano przy Juddy Hopps, a twoja mama wchodzi do pokoju rano, ale tego rodzaju ryzyko "króliczej" ogonki jest warte cennego czasu spędzonego z rodziną
161