Przywiąż się do miejsc, które mają dla ciebie szczególne wspomnienia. Nazywam je kotwicami miejsc. Moje: ławka w parku w Amsterdamie, The Counting House w Londynie, stragan z jedzeniem z pierwszej podróży w Singapurze, blok w Midtown z mojego pierwszego pobytu w NYC. Pozwala to wrócić do konkretnego stanu, szczególnie jeśli szukasz klarowności myśli (ważne przed dużymi wydarzeniami lub ogłoszeniami). Myślę o nich jak o osobistych miejscach pielgrzymkowych. W miarę jak żyjesz, możesz dodawać jeszcze więcej tych wyjątkowych miejsc z czasem. To twoja własna Droga św. Jakuba. Nie musisz nawet robić tego sam i możesz zaprosić ludzi, na których ci zależy.