Oczywiście możliwe jest wyprowadzenie powinności z faktów, nawet jeśli jeszcze nie wiemy, jak to się robi. Powinności to wnioski dotyczące stanów świata, a stany świata to wnioski z obserwacji. Niemowlęta rodzą się jako barbarzyńcy i najpierw uczą się obiektów, potem podmiotów, a na końcu powinności.
Nawet jeśli uważasz, że moralność jest w jakiś sposób latentnie zakodowana w każdym dziecku genetycznie, to została tam zakodowana przez procesy uczenia się biologicznej lub kulturowej ewolucji. Niezależnie od tego, czy jest to przekonanie genetyczne, czy memetyczne, ostatecznie zostało wywnioskowane z obserwacji.
Oznacza to, że moralność nie jest arbitralna, tak samo jak medycyna. Niektóre przekonania moralne są bardziej prawdziwe niż inne, w tym sensie, że poprawiają twoją długoterminową dokładność przewidywania.
Oznacza to również, że moralność jest względna. Odpowiednie zasady moralne, których należy przestrzegać, zależą od istoty, o której mowa, oraz kontekstu, w jakim się znajduje. Ale ponieważ nie zależy to od przypadku, zawsze istnieje sposób, aby przetłumaczyć między ramami moralnymi.
Więc to jest teoria moralnego realizmu relatywnego, mniej więcej. Tak jak masa czy upływ czasu, moralność jest bardzo realna i w dużej mierze relatywna do (epistemicznej) inercjalnej ramy odniesienia.
Inercjalny układ odniesienia to po prostu każdy układ, w którym tempo zmian części nie zmienia się, chyba że zostanie na nie wywierany wpływ. Epistemiczny inercjalny układ odniesienia to taki, w którym zmiana w twoich przekonaniach jest ruchem spowodowanym czasem, a zmiana w zmianie przekonań jest spowodowana wnioskowaniem.
(Przykład, jeśli to pomocne: Mogę uwierzyć, że wskazówka zegara nadal się porusza, mając zamknięte oczy, ta wiara może dalej "obracać się" sama, bez nowych wniosków z danych lub innych przekonań.)
Ok, więc jeśli moralność jest przekonaniem (pośrednio) wynikającym z obserwacji, a przekonania są względne w odniesieniu do epistemicznej ramy odniesienia, to z jakiego rodzaju dowodów są one wyprowadzane *z*, a o czym są te przekonania *dotyczące*? Nie jestem pewien, kilka rzeczy, które zauważam, wydają się ważne:
Debaty moralne odbywają się jednocześnie na wielu poziomach. Interpersonalnym, wspólnotowym, społecznym, globalnym - to wszystko są powszechne, ale istnieje także moralność dotycząca np. pracowników. Moralność jest związana z przynależnością do grup.
Debaty moralne mają tendencję do odbywania się albo w kontekście grupy, albo dotyczą tego, które ramy grupowe są ważne lub bardziej istotne. W ramach jednej ramy wydają się dotyczyć rozwoju grupy. Między ramami wydają się dotyczyć tożsamości.
Zasady refleksyjne, takie jak imperatyw kategoryczny czy zasada złotej reguły, mają zdolność do bycia uniwersalnymi w pewnym sensie, mówiąc ci, jak wywnioskować zasady z wyboru grupy. Nie są jednak zbyt pomocne w wyborze grup(y).
Większość myślowych eksperymentów dotyczących dylematów moralnych działa poprzez wprowadzenie w napięcie dwóch ważnych ram, aby podkreślić kwestię priorytetu między nimi. Odpowiedź zawsze zależy od kontekstu, względny priorytet między ramami zależy od 1000 szczegółów.
Nie spodziewałbyś się, że eksperyment myślowy z fizyki powie ci wiele, jeśli usuniesz wszystkie informacje o względnych pozycjach cząstek. Nie powinieneś oczekiwać, że eksperyment myślowy z etyki powie ci wiele, jeśli usuniesz grupy lub tożsamości względne aktorów.
Istnieje coś takiego jak postęp moralny, tak jak istnieje coś takiego jak postęp w fizyce. Możemy mieć względnie lepsze teorie, które przewidują względnie wyższe/niższe zjawiska w skali. I nigdy nie osiągamy "prawdy", tylko lepsze modele.
@mathbot10 Więc nie możesz mieć systemu antyindukcyjnego, ponieważ celowo zakłóci on homeostazę, a tym samym przejdzie na poziom energii niekompatybilny z jego energetyką strukturalną i umrze.
@mathbot10 Nie możesz też mieć systemu z (zbyt) fałszywymi przekonaniami na temat moralności lub wnioskowania z tego samego powodu, umrze, ponieważ nie modeluje świata dobrze.
6,29K