Porozmawiajmy o głośnym wydarzeniu związanym z przetargiem na stablecoin $USDH od @HyperliquidX. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to walka o interesy kilku emitentów, takich jak Frax, Sky, Native Market, ale w rzeczywistości jest to "publiczna aukcja" prawa do emisji stablecoinów, która zmieni zasady gry na rynku stablecoinów w przyszłości. W oparciu o przemyślenia @0xMert_ dzielę się kilkoma spostrzeżeniami: 1) Walka o prawo do emisji USDH ujawnia fundamentalny konflikt między potrzebą zdecentralizowanych aplikacji a potrzebą jednolitej płynności stablecoinów. Mówiąc prosto, każdy główny protokół stara się posiadać swoje "prawo do drukowania pieniędzy", ale to z pewnością doprowadzi do fragmentacji płynności. W odpowiedzi na ten problem, Mert zaproponował dwa rozwiązania: 1. "Wyrównanie" stablecoinów w ekosystemie, wszyscy zgadzają się na wspólne używanie jednego stablecoina i dzielenie się zyskami proporcjonalnie. Pojawia się pytanie, czy obecny USDC lub USDT mogą być tym najbardziej uzgodnionym stablecoinem, czy będą skłonni oddać dużą część zysków DApps? 2. Budowa warstwy płynności stablecoinów (model M0), z wykorzystaniem myślenia Crypto Native do stworzenia jednolitej warstwy płynności, na przykład Ethereum jako warstwy do interakcji, aby różne natywne stablecoiny mogły się bezproblemowo wymieniać. Jednak kto poniesie koszty operacyjne warstwy płynności, kto zapewni, że różne stablecoiny będą miały odpowiednie zabezpieczenia, a jak rozwiązać systemowe ryzyko związane z de-peggingiem niektórych stablecoinów? Te dwa rozwiązania wydają się rozsądne, ale mogą jedynie rozwiązać problem fragmentacji płynności, ponieważ gdy weźmiemy pod uwagę interesy każdego emitenta, logika przestaje być spójna. Circle zarabia dziesiątki miliardów dolarów rocznie dzięki 5,5% zyskom z obligacji skarbowych, dlaczego miałby dzielić się z Hyperliquid? Innymi słowy, gdy Hyperliquid zyska prawo do oddzielenia się od tradycyjnych emitentów stablecoinów, model "leżenia na laurach" Circle i innych emitentów również zostanie poddany próbie. Wydarzenie przetargu USDH można postrzegać jako demonstrację przeciwko "hegemonii" tradycyjnych emitentów stablecoinów? Moim zdaniem, to, czy bunt się powiedzie, czy nie, nie ma znaczenia, ważne jest, że w ogóle się rozpoczął. 2) Dlaczego tak mówię? Ponieważ prawo do zysków ze stablecoinów ostatecznie wróci do twórców wartości. Tradycyjny model emisji stablecoinów, w którym Circle i Tether w zasadzie pełnią rolę pośredników, polega na tym, że użytkownicy wpłacają środki, które są wykorzystywane do zakupu obligacji skarbowych lub wpłacane do Coinbase w celu uzyskania stałych odsetek, ale większość zysków jest zatrzymywana przez nich. Oczywiście, wydarzenie USDH ma na celu pokazanie, że ta logika ma błąd: prawdziwą wartość tworzy protokół obsługujący transakcje, a nie po prostu emitent posiadający aktywa rezerwowe. Z perspektywy Hyperliquid, przetwarzając codziennie transakcje o wartości ponad 5 miliardów dolarów, dlaczego miałby oddać roczne zyski z obligacji skarbowych przekraczające 200 milionów dolarów Circle? W przeszłości bezpieczeństwo obiegu stablecoinów "bez de-peggingu" było najważniejszym wymaganiem, dlatego emitenci tacy jak Circle, którzy ponoszą duże "koszty zgodności", powinni cieszyć się tymi zyskami. Jednak w miarę dojrzewania rynku stablecoinów, coraz bardziej przejrzyste otoczenie regulacyjne będzie dążyć do przeniesienia tych praw do zysków do twórców wartości. ...